piątek, 21 stycznia 2011

Ocalić od zapomnienia: część 3

Niedawno pisałem, że w futbolu rzadko się zdarzało, aby wybitny piłkarz był równie wybitnym trenerem. Teraz zaś muszę napisać, że w całej historii sportu niewielu było równie utalentowanych ludzi, co Wacław Kuchar (być może nigdy w historii nie było tak niezwykłego sportowca). Z pewnością polska ziemia nigdy wcześniej, ani nigdy później nie zrodziła sportowca tak genialnego. Natomiast  Józef Hałys w książce „Polska piłka nożna” pisał, że był on w sporcie zjawiskiem fenomenalnym.


Człowiek orkiestra

Wacław Kuchar w swojej karierze uprawiał 15 dyscyplin sportu i w każdej osiągał niebywałe sukcesy. Był mistrzem Polski w: biegu na 800 m (1920,1921), biegu na 110 m przez płotki (1920), biegu na 400 m przez płotki (1923), skoku wzwyż (1921,1923), trójskoku (1921) oraz dziesięcioboju (1923,1924). Był także rekordzistą kraju w biegach na 800 m i 400 m przez płotki, skoku wzwyż, dziesięcioboju, sztafecie 4x400 m oraz sztafecie szwedzkiej. Jego rekordy lekkoatletyczne utrzymywały się bardzo długo: 177 cm w skoku wzwyż przez dziesięć lat, 2.02 min. na 800 metrów przez 6 lat.

Mając zaledwie 10 lat zajął drugie miejsce w mistrzostwach Lwowa w jeździe figurowej na lodzie, osiem lat z rzędu (1919-27) był mistrzem Polski w jeździe szybkiej, był mistrzem Polski w hokeju z Pogonią Lwów w 1933 roku i srebrnym medalistą Mistrzostw Europy z 1929 roku. Jego życiem jednak zawładnęła piłka nożna.

Fenomenalny piłkarz i wielki dżentelmen

Futbol był jego pasją. Przez 23 lata reprezentował barwy Pogoni Lwów, w której zadebiutował w wieku 14 lat, strzelając w pierwszym meczu 3 bramki! W całej zaś karierze zdobył ich 1065 w 1052 meczach! Był 4-krotnym mistrzem Polski w latach 1922, 1923, 1925 i 1926. Oprócz tego dwukrotnym królem strzelców (1922 – 21 goli, 1926 – 11 goli). W reprezentacji wystąpił 25 razy.

Kuchar był środkowym napastnikiem, choć w swej karierze grał prawie na wszystkich pozycjach. Zaczynał jako napastnik, potem był skrzydłowym, środkowym pomocnikiem, by kończyć jako prawy obrońca. Był piłkarzem szybkim, przebojowym, błyskotliwym, posiadającym znakomite uderzenie, do tego wytrzymałym i walecznym. Potrafił uderzyć niemal z każdej pozycji, a jego specjalnością były strzały z woleja.

Cechowała go duża pracowitość, każdej dyscyplinie poświęcał mnóstwo czasu, aż stawał się w niej absolutnie najlepszy. Narzucał sobie ostry reżim treningowy, nigdy nie palił, ani nie pił alkoholu. Jak sam mówił - Może to zabrzmi megalomańsko, ale nigdy, absolutnie nigdy nie czułem się sportem zmęczony. Owszem, bywały okresy, że miałem czegoś dosyć, ale natychmiast znajdowałem na to lekarstwo: z zapałem brałem się do innej dyscypliny. Trenowałem, startowałem w kilku dyscyplinach równocześnie, żyłem sportem, nigdy się nie nudziłem.

Poza tym zawsze grał w duchu fair-play, potrafił uszanować przeciwnika. W pierwszym międzypaństwowym meczu naszej reprezentacji (z Węgrami w 1921 roku), kiedy mijając bramkarza rywali, przypadkowo go uderzył, natychmiast - mimo, iż miał przed sobą tylko pustą bramkę – zatrzymał grę i pomógł mu wstać.

Po drugiej wojnie światowej

W 1945 roku Lwów stał się miastem Związku Radzieckiego. Mieszkająca tam ludność Polska została wysiedlona. Wacław Kuchar osiadł w Bytomiu i był współzałożycielem, a później trenerem Polonii Bytom. Klubu, który miał kontynuować tradycje Pogoni Lwów. W latach 1947-1950 był selekcjonerem. Nie odniósł z reprezentacją żadnych znaczących sukcesów, ale w powojennych latach poziom naszego piłkarstwa nie stał na zbyt wysokim poziomie. Następnie prowadził zespoły Legii i Polonii Warszawa. Ponadto zawodowo sędziował mecze piłkarskie i hokejowe oraz działał w PZPN.

Sport miał we krwi, ojczyznę w sercu

Cała rodzina Kucharów była nadzwyczaj usportowiona, nic więc dziwnego, że od najmłodszych lat Wacław posiadał niesamowity zapał i zdolność do różnych dyscyplin. Tadeusz, najstarszy z braci był zawodnikiem Lechii oraz Pogoni Lwów, a także narciarzem, pływakiem, lekkoatletą. Karol był lekkoatletą, grał w piłkę wodną i nożną, natomiast Władysław był piłkarzem, tenisistą oraz wieloboistą. Z kolei ojciec Wacława był członkiem towarzystwa gimnastycznego „Sokół”, zaś matka fanatyczną zwolenniczką oraz finansową opiekunką Pogoni Lwów.

Tego niezwykłego sportowca wyróżniała jeszcze jedna rzecz. Miłość do ojczyzny. Był wielkim patriotą, oficerem Wojska Polskiego (doszedł do rangi kapitana). Został odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem Obrony Lwowa i Medalem Orląt za udział w obronie Lwowa i wojnie polsko-bolszewickiej.

Jak to możliwe by jeden człowiek zdziałał w sporcie tak wiele, jak to możliwe by uprawiał tak wiele dyscyplin i odnosił całe multum sukcesów, i wreszcie jak to możliwe by zrobił tyle dobrego dla Polski. Na koniec zatem posłuchajmy samego Mistrza - A swoją drogą, gdyby nie ta cotygodniowa dawka "życia", byłoby mi ciężko. Nie znoszę bowiem bezczynności, mazgajenia się…

Bibliografia
Hałys Józef, Polska Piłka Nożna, Kraków 1986, Krajowa Agencja Wydawnicza, s. 908-909.
Ołdakowski Marek, Najwszechstronniejszy, „Piłka Nożna”, 1974 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz