sobota, 12 marca 2011

Casus niesłusznej kartki

Rewanżowy pojedynek między Barceloną a Arsenalem w Lidze Mistrzów wzbudził falę kontrowersji. Decyzja sędziego o ukaraniu Robina Van Persiego drugą żółtą kartką za grę po gwizdku, a w konsekwencji czerwoną, wywołała ogromny spór. Zawodnicy, trener jak i sympatycy angielskiej drużyny stwierdzili, że decyzja ta zabiła mecz i uniemożliwiła skuteczną walkę o awans. Sporo w tym wszystkim jednak przesady, ponieważ nie da się stwierdzić z całą pewnością, czy londyński zespół byłby w stanie utrzymać korzystny wynik do ostatniej minuty. Bowiem statystyki jak i sam pojedynek przemawiały zdecydowanie za Barceloną. To klub z Hiszpanii oddał 19 strzałów, w tym 13 celnych, na bramkę przeciwnika, a przez całe spotkanie był częściej w posiadaniu piłki - 67% - oraz wymienił między sobą zdecydowanie więcej celnych podań -  724:119. Ponadto Barcelona do tego feralnego wydarzenia była drużyną zdecydowanie lepszą, uniemożliwiając przeciwnikom przez wiele minut wyjście poza własną połowę.

Dywagacje co do samego meczu, a także wpływu kontrowersyjnej decyzji arbitra, na jego przebieg można mnożyć w nieskończoność. Przy okazji tej burzy krytyki, chciałem zwrócić uwagę na techniczny aspekt prowadzenia spotkań piłkarskich, na wprowadzenie powtórek telewizyjnych, umożliwiających sędziom zmianę decyzji, jeśli ta okaże się nieprawidłowa. Dla UEFA to temat tabu. Ich stanowisko w tej sprawie jest klarowne i zdecydowane – żadnych powtórek, żadnych nowinek technicznych usprawniających prowadzenie meczu.

Doprawdy dziwna to postawa, gdyż wprowadzenie powtórek mogłoby zapobiec wielu kontrowersjom. W trakcie tego sezonu będziemy z pewnością świadkami kolejnych spornych sytuacji, być może jeszcze większych w oddźwięku niż ta niedawna. Futbol cały czas się rozwija, gra się coraz szybciej, często na granicy faulu bądź spalonego, a ludzkie oko nie jest w stanie dostrzec wszystkiego. Dlatego perspektywa powtórek umożliwiłaby arbitrom zmianę niekorzystnych i nietrafionych werdyktów (oczywiście druga żółta kartka dla Robina Van Persie to osobna sprawa, której nawet najnowsze zdobycze techniczne nie mogłyby  prawidłowo rozstrzygnąć, to raczej kwestia interpretacji regulaminu). Nie tylko zapobiegłoby to licznym kontrowersjom, ale także uczyniło konfrontacje bardziej sprawiedliwymi. Łut szczęścia czy przypadek znacznie zostałyby ograniczone, a dużo ważniejszym czynnikiem byłaby forma, dyspozycja czy siła piłkarska danej drużyny.

Mówi się, że w każdej beczce miodu jest łyżka dziegciu. Dla UEFA podobnie rzecz się ma jeśli chodzi o powtórki telewizyjne, podkreślając tylko ich negatywne strony. Zwraca uwagę, że kwestią sporną pozostaje system ich wprowadzenia. Czy w trakcie spotkań, co by znacznie wydłużyło i spowolniło grę, czy po zakończeniu, co by tak naprawdę nie miało sensu. Obecnie jednak technika stoi na tak wysokim poziomie, że wprowadzenie powtórek w trakcie meczów w żaden sposób by ich nie spowolniło, gdyż błąd sędziego bądź jego brak wyłapywany byłby błyskawicznie. Linia obrony UEFA opiera się także na tym, że wprowadzenie technicznych udogodnień zabiłoby piękno tej dyscypliny, która w dużej mierze opiera się na szczęściu i przypadku. Jest to kolejny absurdalny argument, gdyż zły wybór arbitra, wypaczający wynik rywalizacji, w żaden sposób nie można uznać za szczęście w prawidłowym tego słowa znaczeniu. Jest to raczej szczęście sprzyjające często przeciwnikowi słabszemu, któremu dzięki fatalnym werdyktom, udało się uzyskać korzystny rezultat.

Wprowadzenie powtórek telewizyjnych do piłki nożnej byłoby swego rodzaju małą rewolucją. Jednak dałoby to jeszcze większe podstawy do oceny sprawiedliwości rozstrzygnięcia danego pojedynku. Na wynik konfrontacji kibice patrzyliby przez pryzmat rywalizacji, a nie kontrowersyjnych rozstrzygnięć sędziego, o czym przekonaliśmy się parę dni temu. Przypadek Robina Van Persiego pokazuje, że do bólu konserwatywna UEFA stoi przed koniecznymi zmianami, które usprawniłyby poziom sędziowania, a także zapobiegły licznym niepotrzebnym kontrowersjom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz